Pożegnania. Zygmunt Wiśniewski ps. „Szczepko”. Wspomnienie.

Wiosną 1947 roku większość żołnierzy majora Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora”, korzystając z amnestii, wyszła z lasu. Niewielka grupka partyzantów pozostała z dowódcą w podziemiu. Był wśród nich Zygmunt Wiśniewski ps. „Szczepko”. „Szczepko” urodził się 22 listopada 1924 roku w Tarnopolu. Pochodził z rodziny chłopskiej. Wykształcenie ukończył na szkole powszechnej. W czasie najazdu wojsk niemieckich na Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, przeszedł przeszkolenie, jako kierowca, pod Moskwą. Otrzymał przydział do Dziewiątego Zapasowego Pułku Piechoty. Na terenach polskich, w roku 1944, zdezerterował z wojska i zamieszkał w Wojciechowie, powiat Lublin. Wtedy to wstąpił do Armii Krajowej, jako żołnierz „Zapory”. Otrzymał przydział do oddziału Stanisława Wnuka ps. „Opal”. W czasie amnestii, w roku 1945, ujawnił się, razem ze swoim oddziałem i dowódcą. Wtedy był już w stopniu kaprala, z Krzyżem Walecznych. W październiku 1945 roku został poproszony przez „Wilka”, aby stawił się u „Opala”, w Borowie. W czasie spotkania „Opal” zapytał, czy chce nadal należeć do oddziału „Zapory”. „Szczepko” był wtedy żonaty i miał małego syna. Powrócił do konspiracji, na rozkaz „Opala”, mimo obaw o rodzinę. 26 marca 1946 roku został aresztowany w Bełżycach. Śledztwo prowadził Włodzimierz Bojko, oficer Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Lublinie. Zygmunt Wiśniewski zeznał, że jego dowódcą był Stanisław Wnuk ps. „Opal”, a jego zastępcą porucznik Jan Szaliłow ps. „Renek”. Ostatni raz widział się z „Opalem” w czasie ujawnienia, w Borowie. W czasie konfrontacji Zygmunta Wiśniewskiego z „Opalem”, podczas śledztwa, „Opal” stwierdził, że nie znał Wiśniewskiego. Śledztwo zostało zakończone w lipcu 1946 roku. Akt oskarżenia zarzucał Zygmuntowi Wiśniewskiemu ucieczkę z wojska, udział w nielegalnej organizacji, Armii Krajowej pod dowództwem „Zapory”, mającej na celu obalenie demokratycznego ustroju Państwa Polskiego, nielegalne posiadanie broni, karabinu i pistoletu „Vis”, oraz to, że będąc na placówce Wojciechów, której Komendantem był „Żmijka”, dopuszczał się przemocy na obywatelach o przekonaniach lewicowych. Za całokształt działalności w Armii Krajowej, Wojskowy Sąd Okręgowy w Lublinie, w składzie: Julian Rytko – przewodniczący, Jan Kukliński i Stanisław Gołębiowski – ławnicy, skazał „Szczepkę” na cztery lata więzienia oraz karę jednego roku pozbawienia praw obywatelskich i honorowych. Więzienie we Wronkach opuścił na podstawie amnestii z dnia 22 lutego 1947 roku. Bojąc się kolejnego aresztowania, powrócił do konspiracji. Po aresztowaniu „Zapory” dowództwo objął Mieczysław Pruszkowski ps. „Kędziorek”. W grupie „Kędziorka” działali między innymi: Janusz Godziszewski ps. „Janusz”, Mikołaj Malinowski, Zarajczyk, Tadeusz Szych, „Włóczęga”, „Lis”, Józef Kuśmierz ps. „Jastrząb”, Czesław Wójcik, Adam Saran ps. „Piat”, Edward Burek, Wacław Czępiński, Władysław Kochański ps. „Szef”, Edward Bukowski. W maju 1948 roku „Szczepko” brał udział w akcji na pociąg, na stacji Majdan, dowodzonej przez Janusza Godziszewskiego. „Kędziorek” dzielił partyzantów na małe grupy, ze względu na bezpieczeństwo poruszania się w terenie. 15 września 1948 roku Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Lublinie wysłał raport specjalny do Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie, do Departamentu Trzeciego, Wydziału Pierwszego, w którym donosił: „W dniu 12 września 1948 roku dwóch bandytów, uzbrojonych w pistolety, dokonało napadu rabunkowego na dom obywatela Dziaka Stanisława, członka Polskiej Partii Robotniczej, zamieszkałego w osadzie Bełżyce, gmina Bełżyce, powiat Lublin. W czasie napadu miejscowy posterunek osaczył dom wyżej wymienionego, gdzie w toku wymiany strzałów został ciężko ranny bandyta Wiśniewski Zygmunt, z bandy »Kędziorka«, zamieszkały we wsi Wojciechów, gminie tejże, powiat Lublin. Przy rannym bandycie znaleziono pistolet »Walther« oraz 12 sztuk amunicji. Ranny, w drodze do szpitala, zmarł. Drugi bandyta, nazwiskiem Wójtowicz Stanisław ps. »Iwan«, zbiegł. Dalsze poszukiwania za zbiegłym bandytą nie dały pozytywnego wyniku”. Raport podpisali Naczelnik Wydziału Trzeciego, kapitan Mikołaj Lachowski, oraz Szef Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Lublinie, major Franciszek Zalewski. „Iwan” zginął w kolejnej akcji Urzędu Bezpieczeństwa. W latach dziewięćdziesiątych syn „Szczepki” rozpoczął starania o ustalenie miejsca pochówku ojca. Mimo że zwracał się do wielu instytucji, miejsce spoczynku nadal jest nieznane. Dziś, w Sądzie Rejonowym w Lublinie, odbędzie się rozprawa o odszkodowanie dla rodziny Zygmunta Wiśniewskiego.

Autorzy: Piotr Stanisław Kononowicz, Piotr Zwolak