Prośba o łaskę Stanisława Sobczyńskiego z 22 listopada 1948 roku

Do Obywatela Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Adwokata Stanisława Sobczyńskiego, zamieszkałego w Warszawie, przy ulicy Brzeskiej 4/4. Obrońcy z urzędu oskarżonego Dekutowskiego Hieronima. Prośba o ułaskawienie, w sprawie rozpoznanej przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie, w dniu 15 listopada 1948 roku. Hieronim Dekutowski, którego broniłem z urzędu, przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Warszawie, został skazany na karę śmierci. W ciągu pięciu dni rozprawy głównej, w czasie której rozpoznawano wszystkie zarzuty przeciwko niemu, doszedłem do przekonania, iż Dekutowski należy do typu tych przestępców, którzy, na skutek zbiegu okoliczności, wtrąceni zostali do obozu wrogiego obecnemu ustrojowi Państwa Polskiego. Jedną z zasadniczych przyczyn było to, że Dekutowski Hieronim, po kampanii wrześniowej 1939 roku, przypadkowo znalazł się na terenie Francji, później Anglii, gdzie częściowo wychowano go dla ideologii obcej naszemu ustrojowi. Z balastem tym, nieskrystalizowanym ideologicznie, a tylko użytym, jako żołnierz, został wyrzucony na teren Polski, pod Wyszkowem, z którego to miejsca wyruszył w ciężki bój partyzancki, z ramienia „Kiedywu”, prowadząc swój oddział sabotażowo–dywersyjny, w skład którego wchodzili i żołnierze zwycięskiej Armii Czerwonej. Gdyby, w tym czasie, jak toczyła się walka z Niemcami, przy wkroczeniu Wojsk Polsko–Radzieckich, ktokolwiek z naszego obozu porwał Dekutowskiego, byłby on dzisiaj może dzielnym oficerem. Lecz w tym czasie podeszli pod Dekutowskiego ci, którzy pragnęli uczynić z naszej Demokratycznej Ojczyzny obóz walk bratobójczych. Dekutowski stał się przestępcą. Tak patrzyłem, w czasie przewodu sądowego, na Dekutowskiego, i to spostrzeżenie czuję się w obowiązku obrończym przedstawić Obywatelowi Prezydentowi, w tym momencie, kiedy los Dekutowskiego będzie decydowany. Dekutowski nie jest politykiem. Jego ideologia jest ideologią żołnierza. Ci sprawcy, którzy dziś skorzystali z dobrodziejstwa ustawy amnestyjnej, wiedzą o tym, i wiedzieli wtedy, kiedy go należało wykorzystać dla rozgrywek osobistych. Dzisiaj są oni w cieniu, korzystają z pełni swobód, a Dekutowski stoi przed wyrokiem śmierci. Sprawiedliwości stało się zadość. Dekutowski, poza wrogim działaniem przeciwko naszemu ustrojowi, ma, do roku 1944, dzielną przeszłość. Wystarczy wspomnieć o wysadzeniu przez niego 50 pociągów zmierzających na Wschód. Obojętne czym były te pociągi załadowane. Sama przerwa w ruchu, na pewnym szlaku, była strategicznie korzystną, pomijając, iż Niemcy ponosili straty i w ludziach, i w sprzęcie. W ogólnym zestawieniu Dekutowski stał się przestępcą. W okresie amnestii, gdyby, w dalszym ciągu, nie politycy, a on decydował o własnym losie, i losie swoich podwładnych, to dzisiaj wszyscy korzystaliby z pełni swobód, jakie im gwarantowała ustawa amnestyjna w 1947 roku. Lecz skutkiem działania odgórnych czynników „Wolności i Niezawisłości”, Dekutowski nie mógł w odpowiednim czasie wyjść z podziemia, gdyż, tak, jak on wyjaśnił Sądowi, pragnął rozładować „las” i ujawnić się ostatni. Na własną rękę, bez zezwolenia odgórnych czynników „Wolności i Niezawisłości”, wysyła swoich podwładnych do Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa w Lublinie. Pragnął definitywnie ujawnić wszystkich. Lecz wroga obecnemu ustrojowi propaganda i hamowanie przez odgórne czynniki „Wolności i Niezawisłości” wstrzymały ujawnienie. Pomimo jednak tego, w dalszym ciągu Dekutowski ujawnia swoich ludzi, wydając równocześnie polecenie unikania wszelkiego rodzaju jakichkolwiek aktów zaczepnych z władzami. W tym czasie wyłamują się z jego rozkazów grupy „Uskoka” i „Renka”, o których bratobójczych wyczynach, tak, jak to wyjaśnił na przewodzie sądowym, Dekutowski dowiedział się. Dekutowski, w tym stanie rzeczy, wykazał szczery żal, odstępując od działania. A zatem nie jest, w moim przekonaniu, zdemoralizowanym przestępcą, którego należałoby wyeliminować ze społeczeństwa, i w imię tych zdrowych odruchów, jakimi bezspornie wykazał się Dekutowski, zwracam się z prośbą, do Ciebie, Obywatelu Prezydencie, o akt łaski dla Dekutowskiego, w formie darowania mu życia. Warszawa, dnia 22 listopada 1948 roku. Stanisław Sobczyński, adwokat.