Protokół przesłuchania Jerzego Miatkowskiego z 24 września 1947 roku

Numer akt …. Protokół przesłuchania podejrzanego. Będzin, dnia 24 września 1947 roku. Chimczak Eugeniusz, porucznik (Nazwisko, imię, oraz stopień służbowy oficera śledczego), Oficer Śledczy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie, przesłuchał, w charakterze podejrzanego, Nazwisko i imię: Miatkowski Jerzy. Imiona rodziców: Józef i Janina z domu Śmieciszewska. Data i miejsce urodzenia: 8 czerwca 1923 roku, Jabłonna pod Warszawą. Miejsce zamieszkania: Warszawa, ulica Mokotowska 45 mieszkania 3. Narodowość: polska. Obywatelstwo: polskie. Wyznanie: rzymsko–katolickie. Zajęcie: bez zajęcia. Zawód: bez zawodu. Wykształcenie: cztery klasy gimnazjum. Przynależność do Rejonowej Komendy Uzupełnień: Lublin. Stopień wojskowy: podporucznik z organizacji „WiN”. Stosunek do służby wojskowej: w wojsku nie służył. Stan rodzinny: kawaler. Stan majątkowy: nie posiada. Odznaczenia i ordery: „Krzyż Walecznych” (z Powstania). Karalność: ze słów nie karany. Pytanie: Powiedzcie o swojej pracy konspiracyjnej? Odpowiedź: Jesienią 1943 roku, na terenie Warszawy, zostałem, przez mego kolegę, Kurysia Wiesława ps. „Solski”, wciągnięty do organizacji „Armia Krajowa”. W organizacji tej byłem zwykłym członkiem i posługiwałem się pseudonimem „Zawada”, którego to pseudonimu używam dotychczas. Wzór Numer S–8 – Drukarnia Numer 1. Jerzy Miatkowski. –2–. Wiosną 1944 roku wstąpiłem na kurs podoficerów organizacji „Armia Krajowa”, lecz kursu tego nie ukończyłem. Następnie, przed samym Powstaniem Warszawskim, wstąpiłem do Podchorążówki, lecz jej również nie ukończyłem, z powodu Powstania. W okresie Powstania, walczyłem na odcinku Aleje Jerozolimskie–Bracka i Nowy Świat, w oddziale porucznika „Tadeusza”. Po kapitulacji poszedłem do niewoli niemieckiej. Początkowo byłem w Lamsdorfie (na Górnym Śląsku). W dniu 24 stycznia byłem ewakuowany nad Ren. Z nad Renu gnali nas Niemcy nad Dunaj. Tam, wraz z innymi, zostałem wyzwolony przez Amerykanów. W czasie powrotu do Polski, w Pradze czeskiej, zapoznałem Zbyszka Sochackiego, z którym wróciłem do Warszawy, w grudniu 1945 roku. W Warszawie, u rodziców, byłem dwa dni. Następnie, wraz z Sochackim, udałem się w województwo lubelskie, i w styczniu 1946 roku obaj wstąpiliśmy do oddziału dywersyjnego „Zapory”. W oddziale dywersyjnym „Zapory” początkowo byłem zwykłym strzelcem i grasowałem na terenie powiatu lubelskiego. Po śmierci Sochackiego Zbyszka, w czasie akcji w powiecie lubartowskim, „Zapora” mianował mnie, na miejsce „Zbyszka”, swoim adiutantem, w czerwcu 1946 roku. Wtedy też przez „Zaporę” byłem … Jerzy Miatkowski. –3–. … awansowany do stopnia podporucznika. Od czerwca 1946 roku byłem stale razem z „Zaporą”, pełniąc funkcję jego adiutanta, do stycznia 1947 roku. W styczniu bieżącego roku otrzymałem urlop. Po dwóch tygodniach przez „Zaporę” zostałem odwołany z urlopu i pod koniec stycznia 1947 roku pojechaliśmy do powiatu zamojskiego. W powiecie zamojskim byliśmy około dwóch tygodni. Tam kwaterowaliśmy w Zwierzyńcu. Stamtąd odwołani zostaliśmy z powrotem do powiatu lubelskiego, i tu zastał nas już okres amnestyjny. Ja ujawniłem się w kwietniu 1947 roku w Lublinie, i pojechałem do Warszawy, do rodziców. Z Warszawy raz jeszcze jeździłem do Lublina, w maju 1947 roku, na komisję lekarską i w różnych innych sprawach związanych z ujawnieniem się. Następnie wróciłem do Warszawy i mieszkałem u rodziców, przy ulicy Mokotowskiej 45 mieszkania 3, aż do samego wyjazdu zagranicę, tj. do 15 września 1947 roku. Pytanie: Kiedy i z kim omawialiście sprawę wyjazdu zagranicę? Odpowiedź: W dniu 15 września 1947 roku, do mnie, w Warszawie, przyjechał mój dowódca, „Zapora”, wraz z jednym członkiem oddziału dywersyjnego, „Junakiem”. W czasie tego spotkania „Zapora” zakomunikował mi, że wyjeżdża zagranicę. Ja zapytałem go, kto jeszcze jedzie z naszych chłopców. Otrzymałem odpowiedź, że jadą jeszcze „Stefan”, „Ryś” … Jerzy Miatkowski. –4–. … i inni. Przy tym „Zapora” powiedział do mnie, bym ja też z nim jechał, razem, zagranicę. Ja oczywiście zgodziłem się i tego samego wieczoru wyjechałem razem z „Zaporą” do Katowic, by przekroczyć granicę. W okolicy miasta Nysa zostałem aresztowany. Na tym przesłuchanie przerwano. Protokół jest zgodny z moimi zeznaniami i po przeczytaniu podpisuję. Zeznał: Jerzy Miatkowski. Przesłuchał: Chimczak.