Protokół przesłuchania Stanisława Łukasika z 27 kwietnia 1948 roku

… (pieczątka nagłówkowa). Znak akt …. Protokół przesłuchania podejrzanego. Warszawa, dnia 27 kwietnia 1948 roku. Oficer śledczy Naczelnej Prokuratury Wojskowej, Borowski Ludwik, porucznik. 1) Nazwisko i imię: Łukasik Stanisław. 2) Nazwisko fałszywe, przybrane, pseudonim: „Ryś”. 3) Imię ojca: Feliks. 4) Imię i nazwisko rodowe matki: Helena z domu Blicharz. 5) Data i miejsce (gmina, powiat) urodzenia: 2 sierpnia 1918 roku, Lublin. 6) Narodowość: polska. 7) Obywatelstwo: polskie. 8) Stan cywilny i rodzinny: żonaty, dwoje dzieci (6 lat i 2 lata). 9) Stałe miejsce zamieszkania i adres: bez stałego miejsca zamieszkania. 10) Zawód i stanowisko: podoficer zawodowy, do 1939 roku. 11) Wykształcenie: sześć klas gimnazjum. 12) Zawód rodziców: ślusarz. 13) Majątek: cztery morgi ziemi (własność rodziców). 14) Data wcielenia do Wojska Polskiego: …. 15) Stopień wojskowy i przynależność służbowa: plutonowy zawodowy. 16) Ordery i odznaczenia: w 1939 roku, „Krzyż Walecznych”. 17) Poprzednia karalność: ze słów nie karany. W organizacji nielegalnej „Wolność i Niezawisłość”, na terenie powiatu lubelskiego, zajmowałem stanowisko Komendanta grupy dywersyjnej, pod pseudonimem osobistym „Ryś”. Wzór Numer 1. Borowski. Łukasik Stanisław. Grupa moja liczyła 35 ludzi. Podlegałem organizacyjnie „Zaporze”. Z końcem 1946 roku lub początkiem 1947 roku, spotkałem „Stefana”, na terenie gminy Chodel. Był on w charakterze Inspektora. W rozmowie z nim i „Zaporą”, oraz jeszcze z jego najbliższymi współpracownikami, na polecenie „Stefana”, mieli członkowie „Wolności i Niezawisłości” ujawnić się, z tym, że broń należało zdawać tylko najgorszą, a broń lepszą „zamelinować”, tj. ukryć przed Władzami Bezpieczeństwa Publicznego. Po amnestii, z dnia 22 lutego 1947 roku, niektórzy członkowie grup dywersyjnych ujawnili się, a broń przechowano, w myśl polecenia Inspektora „Stefana”. W 1947 roku widziałem się ze „Stefanem” około czterech razy. W mojej obecności „Zapora” meldował mu o sytuacji w terenie, a między innymi o warunkach naszego bytowania, co skłaniało nas, od czasu do czasu, do odbierania gospodarzom, pod groźbą broni, bez ich zgody, żywności i innych przedmiotów potrzebnych grupie dywersyjnej, w okresie 1947 roku, do chwili 10 sierpnia 1947 roku. „Stefan” przyjmował te meldunki jako normalne, nie zakazując tego procederu, a raczej, w myśl starej tradycji, zalecał tego rodzaju tryb życia. Meldunki składałem, przy każdorazowym spotkaniu się z „Zaporą”, temuż „Zaporze”, przyczem wiedziałem, że dochodzą one do Inspektora „Stefana”. Ostatni raz widziałem się ze „Stefanem”, na terenach lubelskich, w Bełżycach, powiat Lublin, gdzie „Stefan” zalecał ujawnić się, lecz tylko pozornie, przyczem broń, jak już wspominał z początkiem 1947 roku, należało zdać tylko częściowo, a resztę broni, lepszej, zamelinować. W dniu 15 września 1947 roku byłem w Warszawie, na skutek polecenia „Stefana”. Polecenie to dał mi przez mojego podwładnego, ps. „Bór”, który to przyjechał do mnie, do miejscowości Tałty, województwo olsztyńskie, gdzie pracowałem w majątku, w charakterze karbowego. Borowski. Łukasik Stanisław. –3–. „Bór” przyjechał ze mną do Warszawy i skontaktował mnie ze „Stefanem”. „Stefan” w rozmowie ze mną proponował mi wyjazd zagranicę. Jeszcze poprzednio, tj. na terenie Lubelszczyzny, „Stefan”, wraz z „Borutą”, mówił mnie i innym, że nie może on nam gwarantować, w wypadku naszego ujawnienia się, że nas ponownie Władze Bezpieczeństwa nie aresztują. Szczegóły mojej działalności w organizacji „Wolność i Niezawisłość” zapodałem w protokołach, przed oficerem śledczym Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Oświadczam, że zeznania moje, złożone przed oficerem śledczym Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, w dniach 19 września 1947 roku, 20 września 1947 roku, 24 września 1947 roku, 29 września 1947 roku, 1 października 1947 roku, 4 października 1947 roku, 7 października 1947 roku, 11 października 1947 roku, 15 października 1947 roku, i zeznania własne, z dnia 24 września 1947 roku, zgodne są z prawdą, przyczem dodaję, że protokoły każdorazowo, przed podpisaniem, odczytywałem osobiście i jako zgodne z prawdą podpisywałem. Protokół niniejszy osobiście odczytałem, którego zgodność z prawdą potwierdzam poniższym podpisem. Łukasik Stanisław. Borowski Ludwik, porucznik. Oficer śledczy Naczelnej Prokuratury Wojskowej.