Podanie Antoniny Nowickiej z 11 października 1948 roku

Do Najwyższego Sądu Wojskowego Rejonowego w Warszawie. Antoniny Nowickiej, zamieszkałej przy ulicy Słupeckiej 4 mieszkania 72. Podanie. Najuprzejmiej proszę Najwyższy Sąd Rejonowy o wydanie mi pozwolenia na dostarczanie paczek, synowi mojemu, Władysławowi Nowickiemu, pozostającemu w więzieniu na Mokotowie. Syn mój był czterokrotnie ciężko ranny. Dwa razy w 1939 roku, dwa razy w 1944 roku – w Powstaniu. Ma odłamek pocisku w płucach i pobyt w więzieniu, bez żadnej odżywki, może go wykończyć. Człowiek dobry ponad miarę. Ratując innych, pogrąża siebie. W czasie okupacji, nie bacząc na okrucieństwo niemieckie, przechowywał u siebie, w domu, przy małych dzieciach, dziewczynę Żydówkę, jako niańkę. Błaga o litość stara matka. Ufam, że znajdę miłosierdzie. Antonina Nowicka. 11 października 1948 roku.