17 marca 2024 roku. Organizatorzy i Uczestnicy uroczystości odsłonięcia i poświęcenia pomnika majora Hieronima Dekutowskiego „Zapory” w Bełżycach. Szanowni Państwo! Początek marca to czas, kiedy szczególnie czcimy tych, którzy – po nastaniu w naszym kraju nowej, czerwonej okupacji – kontynuowali walkę o niepodległość Ojczyzny. Dziś łączę się z Państwem we wspólnym hołdzie dla jednego z najbardziej zasłużonych dowódców Wyklętych–Niezłomnych. Serdecznie dziękuję Fundacji Non Notus, Stowarzyszeniu Żołnierzy i Przyjaciół Armii Krajowej i Wolności i Niezawisłości cichociemnego majora „Zapory”, członkom Komitetu Budowy Pomnika Hieronima Dekutowskiego oraz innym osobom i instytucjom, które przyczyniły się do powstania tego nowego upamiętnienia. Kieruję wyrazy uznania do władz samorządowych i mieszkańców Bełżyc oraz wszystkich uczestników dzisiejszej uroczystości. Odsłonięcie pomnika majora Hieronima Dekutowskiego to dla Państwa społeczności doniosła chwila. Walka, którą blisko 80 lat temu toczył „Zapora”, dowodzący zgrupowaniem liczącym kilkuset żołnierzy, zapisała się w historii Bełżyc i całej Lubelszczyzny. Zaporczycy prowadzili skuteczne działania w powiatach puławskim, kraśnickim, a przede wszystkim lubelskim. To właśnie tutaj, w Bełżycach, w maju 1945 roku, oddział majora Dekutowskiego rozbił posterunek Milicji Obywatelskiej i Urzędu Bezpieczeństwa. Aktywność „Zapory” i jego ludzi zagrażała narzuconej siłą władzy komunistycznej, paraliżując jej struktury w regionie. A w sercach rodaków umacniała wiarę w prawdziwe wyzwolenie i odrodzenie suwerennej Polski. Major cichociemny Hieronim Dekutowski – uczestnik wojny nieprzerwanie od 1939 roku, oficer Polskich Sił Zbrojnych, Kedywu Armii Krajowej, wreszcie Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – należał do najwybitniejszych dowódców powojennego podziemia zbrojnego. Wśród patriotów niepodległej Rzeczypospolitej cieszył się zasłużoną wielką sławą, a w zdrajcach i konfidentach budził strach i nienawiść. Jednak, podobnie jak inni antykomunistyczni powstańcy, „Zapora” toczył – z totalitarnym aparatem terroru i przemocy – walkę heroiczną, ale nierówną. Walkę, w której zwyciężyć nie mógł. Ostatecznie zaprzestał dalszych działań partyzanckich, pozbawionych szans powodzenia. Rozwiązał oddział i ujawnił się. Ale dla komunistycznej władzy nadal był wrogiem, którego chciała zniszczyć. Aresztowany, został poddany brutalnym torturom przez śledczych, i w 1949 roku stracony, w mokotowskim więzieniu, razem z grupą sześciu dawnych podkomendnych. Komuniści skazali go na śmierć i zapomnienie, grzebiąc potajemnie. Ale – wbrew intencjom prześladowców – pamięć, przechowana przez rodziny, towarzyszy broni i lokalne wspólnoty, zatriumfowała. Po 64 latach doczesne szczątki „Zapory” zostały odnalezione, na powązkowskiej „Łączce”, i tam pochowane, z należnymi honorami wojskowymi, w Panteonie – Mauzoleum Wyklętych–Niezłomnych. Dziś wolna Polska oddaje cześć majorowi Hieronimowi Dekutowskiemu. On i inni Żołnierze Wyklęci są naszymi bohaterami narodowymi, oraz wzorem i inspiracją dla młodego pokolenia Polaków, a etos Niezłomnych to ważny element tożsamości naszej wspólnoty. Raz jeszcze dziękuję wszystkim, którzy – dbając o to dziedzictwo – stworzyli nowe miejsce pamięci, zaświadczające o wspaniałych czynach i tragicznym losie „Zapory” i Zaporczyków. Cześć i chwała bohaterom! Panie Majorze, Polska nigdy o Panu nie zapomni! Z wyrazami szacunku, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzej Duda.