Organizatorzy i Uczestnicy uroczystości odsłonięcia pomników Hieronima Dekutowskiego „Zapory” i Józefa Franczaka „Lalka” w parku imienia Henryka Jordana w Krakowie. Szanowni Państwo! Krakowski park imienia Henryka Jordana jest miejscem szczególnym. Stał się on wzorcem dla licznych ogrodów, zakładanych także w innych polskich miastach, w trosce o zapewnienie dzieciom i młodzieży warunków do prawidłowego rozwoju. Ogrody jordanowskie nie miały jednak służyć tylko dobrej kondycji fizycznej nowych pokoleń, lecz także ich formowaniu w patriotycznym duchu. Dlatego już prawie 120 lat temu, w tej pięknej zielonej przestrzeni przyrody, zaczęto ustawiać popiersia sławnych Polaków. Pomniki te w dobie zaborów przypominały o dawnej świetności Rzeczypospolitej. Były dla młodych gości parku lekcją historii ojczystej. Wskazywały na wielkie osiągnięcia naszych przodków i uczyły dumy z narodowej tożsamości. I ta idea łączenia natury z kulturą i rekreacji z wychowaniem okazała się niezwykle wartościowa. Bo przecież wielu z tych, którzy jako dzieci spędzali tutaj wolny czas, wzięło później udział w wymarszu Pierwszej Kompanii Kadrowej z Oleandrów i przeszło szlak bojowy Legionów Józefa Piłsudskiego. Wielu walczyło też z bolszewikami w 1920 roku o niepodległość i granice odrodzonej Polski. Wywalczyli wówczas wolność i obronili Ojczyznę. Dlatego – jako Polak i krakowianin – bardzo się cieszę z powrotu do zwyczaju upamiętniania wybitnych rodaków w parku Jordana. Uważam za ważne i cenne, że wśród uwiecznionych coraz znaczniejszą grupę stanowią uczestnicy podziemia antykomunistycznego. Jako pierwszy w 2007 roku stanął tutaj pomnik generała Augusta Emila Fieldorfa, a rok po nim rotmistrza Witolda Pileckiego. W ostatnich latach dołączyły do nich popiersia generała Leopolda Okulickiego, sanitariuszki Danuty Siedzikówny „Inki” i kapelana „leśnych” księdza Władysława Gurgacza. Wreszcie ubiegłoroczne obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych uświetniło odsłonięcie popiersi pułkownika Łukasza Cieplińskiego i majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. Dzisiaj zaś do tego panteonu bohaterów dołączają major Hieronim Dekutowski „Zapora”, jeden z najwybitniejszych dowódców liniowych, i Józef Franczak „Lalek” – ostatni partyzant, poległy w roku 1963. Wszystkich reżim komunistyczny chciał skazać na zapomnienie i wieczną banicję z narodowej historii. Przez pół wieku nie wolno było o nich głośno mówić. Nie mieli nawet własnych grobów. Szczątki niektórych zostały zidentyfikowane dopiero niedawno, dzięki poszukiwaniom na powązkowskiej „Łączce” w Warszawie i w innych miejscach kraju. Większość poległych i zamordowanych za Ojczyznę wciąż jednak spoczywa w bezimiennych dołach śmierci. Wierzę, że uda się ich odnaleźć. Jest to wielkie zadanie, które suwerenna Rzeczpospolita ma obowiązek kontynuować. Wolna Polska musi pamiętać i czcić ich heroiczną ofiarę. Winniśmy dokładać wszelkich starań, by losy i czyny żołnierzy niezłomnych były coraz szerzej znane, zwłaszcza młodym Polakom. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do ich obecnego uhonorowania. Odsłaniane teraz i dawniej popiersia przypominają te zawsze aktualne wzorce czynnej miłości Ojczyzny i postaw prawdziwie obywatelskich. Niech dzięki tym pomnikom park Jordana będzie nadal miejscem wzrastania fizycznego i duchowego. Niech tutaj formują się polskie serca i silne charaktery – zawsze gotowe służyć Polsce. Z wyrazami szacunku i sympatii, Andrzej Duda, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej.