Kasancie, czy Ci nie żal
Odchodzić od stron łukowskich,
Świerkowych lasów i chat
I naszych melin bandziorskich?
Kasancie, czy Ci nie żal?
Kasancie, wracaj na strzał.
A Kasant na Jatę spoziera
I łzy rękawem ociera.
„Starego” nie ma, już nie ma
I Jatę opuścić trzeba.
Kasancie, czy Ci nie żal?
Kasancie, wracaj na strzał.