Po bitwie

Droga polna, głębokie, żółte koleiny, Wolno opada w tyle poza nami kurz. Przed nami słońce gaśnie, ciemna linia wzgórz I chwieją się idące przodem karabiny. Środkiem – wozy. Po bokach, w dwóch rzędach, idziemy. Jęki rannych, rozmowy, zgrzytliwy skrzyp kół, Dwie wielkie, krwawe ręce, opuszczone w dół… Zdobyliśmy granatnik i dwa elkaemy. Po zwycięstwie – … Czytaj dalej Po bitwie