Słowo na dzień 17 marca 2024 roku

Szanowni Państwo, zebrani tu przed pomnikiem Hieronima Dekutowskiego „Zapory”. Stojąc przed tym pomnikiem, składam hołd wielkiemu żołnierzowi, majorowi Hieronimowi Dekutowskiemu „Zaporze”. Przybywam z Tarnobrzega, jego miasta rodzinnego, gdzie od lat działa Fundacja jego imienia, której mam zaszczyt przewodzić. Major Hieronim Dekutowski, żołnierz dwóch konspiracji, antyniemieckiej i antykomunistycznej, już za swojego życia stał się legendą. Szczególnie tu, na Lubelszczyźnie, gdzie, po zrzuceniu do kraju, jako cichociemny, walczył w szeregach Armii Krajowej, Delegatury Sił Zbrojnych i Wolności i Niezawisłości. Nigdy nie zapomniał o swoim rodzinnym mieście, gdzie są groby jego rodziców i dziadków. Niech mi wolno będzie, w tym kontekście, wspomnieć o zmarłej w ubiegłym roku jego siostrzenicy, a mojej żonie, Krystynie Frąszczak. Była jedną z najważniejszych osób, które nie tylko przechowały pamięć o „Zaporze”, ale potrafiły także przeciwstawić się budowanej przez komunistów czarnej legendzie jej wuja, jako zaplutego karła reakcji i bandyty. I to w czasach, kiedy odwaga jeszcze nie staniała. Krystyna Frąszczak była inicjatorką wielu upamiętnień „Zapory”, tak w Tarnobrzegu, jak też w innych miastach. Ostatnim dziełem, jej i Fundacji, był swoisty dar, złożony Lubelszczyźnie od rodzinnego Tarnobrzega, jakim jest mural Dekutowskiego, w centrum Lublina, przy ulicy Unickiej, bliźniaczy do tego, który znajduje się w Tarnobrzegu. Składając należny hołd „Zaporze”, równocześnie dziękuję wszystkim tym, którzy przechowali i zachowują do dziś pamięć o tym niezwykłym człowieku. Dziękuję.

Autor: Stanisław Frąszczak